piątek, 8 marca 2013

Sons of Medusa, First Attempt


No, skoro już wszystko co ważne a związane z organizacją Malarskiej Aktywacji zostało już z sensem ogarnięte, mogę spokojnie przedstawić swoje własne skromne postępy w tej zabawie i ubić dwa ptaszki jednym kamieniem – odkurzyć  warsztacik a przy okazji powalczyć o złamanie tej złej passy nieustannego rozpoczynania kolejnych projektów. Ostatecznym celem zabawy ma być ukończenie mojej małej armii Tau, ale zanim znajdę moc sprawczą do jej popełnienia mam dwa modele na którymi pracuje przez ostatnie trzy wieczory i codziennie udaje mi dodać do nich coś nowego! Jeżeli utrzymam takie tempo, to jeszcze przed weekendem zakończę oba, nareszcie ostatecznie łamiąc moją niemożność do sfinalizowania WIP’a oraz dając wolność umysłu do wzięcia się za rybiogłowych!

Well, now that every important details of organizing the Painting Activation had been taken care off I can finally show my humble beginnings in this little competition and hit two birds with one stone – dust off my workshop and have a solid attempt at finally breaking down the bad path of neverending work in progress. The final goal for my participation in the project will be the finishing of my little Tau army, just big enough to play with her, but for now I want to finish two little projects I already spent, quite productively, two last evening on! If I manage to keep it up I hope to get over my inability to finish a single project and get into painting the fishheads with a free mind!


 A więc co na tapecie? Cóż, jeden ważny, ba, kluczowy dla mnie projekt w postaci Kosmicznego Marines’a, najzwyklejszego taktycznego trepa. Czemu dla mnie ważny? Bo od ponad pół roku męczę się z wyborem zakonu, który chciałbym malować, który pasuje mi tematycznie i budzi moją radość. Malowałem już co najmniej piętnaście niedokończonych schematów i każdy w połowie mi się nudził, tracił swój ‘bling’. Nareszcie po przeczytaniu drugiego tomu ‘Imperial Armour – Badab War’ znalazłem jednak finalnie moją odpowiedź, spełnienie wszystkich moich pragnień w postaci zakonu Synów Meduzy – mają wszystko to, czego pragnę: radykalny schemat kolorów, nietypową formację zakonu, świetną historię i tło fabularne oraz zaawansowaną, jak na Imperium, technologię, dostęp do najlepszych zabawek i kontakt z Mechanicum. Zakon, który jest kanoniczny i spełnia wszystkie moje potrzeby! O radości, iskro bogów! Na razie nałożyłem bazowe kolory, trochę wasza czy laserunku oraz zacząłem blendować kolory na stopie i klatce piersiowej. Ukończyłem też głowę oraz miecz łańcuchowy. Nie jestem pewny, czy bawić się w postarzanie i uszkodzenia od walki… Niby Synowie Meduzy walczą regularnie i z entuzjazmem, ale z drugiej strony mają armie serwitorów oraz najlepsze kuźnie, więc sądzę, że ich uzbrojenie zawsze jest w najlepszym porządku. Się okaże.

Co, what am I onto at the moment? Well, an important, bah, essential for me project in form of a regular, tactical Space Marine – the most basic grunt. Why would that be important? Because from over half year now I am troubled with picking a Chapter for myself, one that I would like to paint and would suit the theme I am looking for. I already managed to attempt to pain over fifteen different chapters schemes and pretty much every single one of them got dull for me in halfway of the making, lost it’s ‘bling’ for me. But alas, I finally managed to finish reading ‘Imperial Armour – Badab War’ and I found my answer at last, realization of all my desires in form of Sons of Medusa chapet – they have everything I need: radical, stark color scheme, non-canonical chapter organization and funny, entertaining storyline and history behind them, one that grant them access to the top technology of the Imperium and contacts within Mechanicum. A canon Chapter that fulfill all my needs! O joy! For the moment I pretty much applied the base colors on everything, did some careful washing on metal elements and basic glazing on the armor. Started to work the blending on the feet and the chest piece. I am not sure if I should apply weathering and battle damage… True is that Sons of Medusa fights quite often and with enthusiasm, but on the other hand they have a solid army of servitors and best forges so I assume that their armaments and gear is always in best condition. Must ponder on it yet.

Tak, jestem świadom tego, że ów Marines wygląda tragicznie – zadrapany, powyginany, wyszorowany, z nacięciami na gębie czy na nogach, ale to wynika z prostego faktu, że jest to mój marynarz eksperymentalny, który był już zmywany mroczne potęgi wiedzą ile razy, więc bazowo wygląda jak kupa.

And yes, I am aware of the fact that this Marine look bad – scratched, bent, grazed with cuts on the face and the legs, but that is only because of the fact of him being my experimental marine, only dark powers knows how many times he was stripped of paint to be repainted again, so he look like shit from the very start.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz